Słońce, gdzieś w oddali złoto rdzawe lasy, tańczące na delikatnym wietrze jesienne liście, taka sceneria towarzyszyła nam w piątek 29 października podczas ośrodkowego  mini rajdu szlakiem bobowskich kapliczek. Trasę  wyznaczały nam kolejno usytułowane kapliczki wzdłuż ulicy księdza Czuby, Raj, Krętej, Wietrznej i Świętego Wawrzyńca. 
Historię kapliczek jako miejsc kultu jest bardzo stara i niezbyt klarowna, posiadająca przynajmniej kilka sugerowanych źródeł. Jedno z nich wskazuje na pochodzenie grecko-rzymskie. Kapliczki występują w greckiej powieści Longosa, poświęcone Dionizosowi i Panowi. W świecie rzymskim określano je terminem lararia, usytuowane były przy prawie każdym większym skrzyżowaniu, w domach, w sypialni itd. Służyły celom ochronnym, oczyszczającym i orientacyjnym.
Według innej z wersji, nazwa „kapliczka” wywodzi się od łacińskiego wyrazu cappa, czyli płaszcz. Przypuszcza się, że chodzi tu o płaszcz św. Marcina, biskupa z Tours, który przechowywany był w specjalnej celi, zwanym właśnie „kaplicą”.
Według innych przypuszczeń, już św. Ambroży, biskup Mediolanu z II poł. IV wieku wspominał o kapliczkach jako o miejscach kultu. Zgodę na odprawianie nabożeństw przy kapliczkach zatwierdził synod w Agde, w początkach VI wieku. Istnieją też hipotezy dopatrujące się przedchrześcijańskiej genezy kapliczek.
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa uważano kapliczki za siedziby demonów.
W późniejszych wiekach, kapliczki ustawiano na skrzyżowaniach dróg,
w miejscach ważnych wydarzeń dla społeczności lokalnej lub objawień religijnych. Fundatorami kapliczek w Polsce były całe wsie, dwór lub pojedynczy gospodarze. Miały strzec wsi i jej mieszkańców przed złem. Tradycja budowania kapliczek jest nadal żywa, ciągle powstają nowe.
Historia  bobowskich kapliczek  ściśle powiązana jest z  ludzkimi losami wplątanymi w wir historii, przesiąknięta miejscowym folklorem i głęboką wiarą w Bożą opatrzność. Budowane jako wyraz wdzięczności są swoistym wotum za uratowanie życia, powrót z wojny, wygaśnięcie zarazy, uzdrowienia  fizyczne
i duchowe, a także otrzymane łaski. Wtopione w krajobraz stanowią  jego nieodłączny element i część historii Bobowej i ich fundatorów.
A przede wszystkim są miejscem modlitwy i cichych próśb tych, którzy oczekują Bożej pomocy.
Rajd zakończyliśmy wizytą na cmentarzu parafialnym – odwiedziliśmy groby naszych zmarłych uczestników. Zapaliliśmy również znicze na grobach poległych żołnierzy z okresu I wojny światowej.
Nasza piesza wędrówka była bardzo udana – połączenie aktywności fizycznej z duchową refleksją uwolniły nas na chwilę od codziennej prozy dnia.

Mini rajd szlakiem bobowskich kapliczek

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial